Nic nie jest takie same, wspomnienia wracają z bólem. Po
nocach śni mi się to wszystko. To co wydarzyło się ostatnio, ale także rzeczy
sprzed dwóch lat. Zamknęłam się w sobie, nawet Ty nie potrafisz do mnie trafić.
Wiesz, że coś jest nie tak, widzisz to.
Niemalże siłą
wyciągasz mnie na niedzielni mecz, jak sam powiedziałeś, bardzo ważny.
Spóźniona wpadam na Łuczniczkę, trwa już pierwszy set.
Siadam na swoim miejscu, ściągam kurtkę. Spoglądam na Ciebie, stoisz lekko
pochylony z rękoma założonym za głową, wpatrujesz się w pole przeciwnika.
Uśmiecham się, gdy siada obok mnie córeczka Marcina Wiki. Wpatruję się w tatę,
skaczę z radości gdy Delecta zdobywa punkt.
Pierwszy set pada łupem Chemika, drugi również. W trzecim
pojawiają się problemy, trener wprowadza zmiany. Po hali roznosi się
podwyższony głos spikera, oznajmiający kolejną zmianę. Drodzy państwo, gorącymi brawami powitajmy na boisku debiutującego w
barwach bydgoskiego klubu, reprezentanta Polski, byłego zawodnika PGE Skry
Bełchatów - Michała Winiarskiego! Krzyki, piski, brawa zapełniają całą
przestrzeń Łuczniczki, spoglądam na boisko i widzę go. Z 13 na koszulce, opaską
na włosach, 3-dniowym zarostem. Wyglądał prawie że tak samo jak kilka dni temu,
gdy siedziałam, w jego kuchni, a on popijał kawę. Tylko, że wtedy miał szare,
smutne oczy. Teraz są takie jak dwa lata temu, lazurowe, pełne nadziei. Coraz
bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nic o nim nie wiem. Nie wiedziałam,
że jest siatkarzem, że teraz gra razem z Tobą, że to o nim mi mówiłeś. Nim
zdążę się zorientować, mecz się kończy. Asem
serwisowym pojedynek kończy Michał Winiarski, Delecta wygrywa z Resovią 3:0,
wielkie brawa! Hala powoli pustoszeje,
zostają tylko najwierniejsi kibice. Podchodzę do barierek widząc, że zmierzasz
w moim kierunku.
-Myślałem, że nie przyjedziesz.
-Przecież obiecałam. Gratuluję. – mówię cicho, wspinając się
na palce.
-Jaśmina, wiesz, że cię kocham? – przyklejam się do Twojej
spoconej koszulki, delikatnie całuję w szyję. Wiem.
Opieram brodę na twoim ramieniu, wpatruję się w boisko. On
siedzi na parkiecie, masuje kolano. Nagle podnosi głowę, spogląda mi prosto w
oczy. Jest zdziwiony. Wie, że ja też. Uśmiecham się delikatnie, ale on tylko
spuszcza głowę, nie patrzy już na mnie. Odrywam się od Ciebie, mówię że będę
czekać tam gdzie zawsze. Kiwasz
głową, całując mnie w usta oddalasz się w kierunku szatni. Spoglądam jeszcze na
niego, ale widzę, jak on unika mojego wzroku. Idę w stronę tylnego wejścia,
czekam jak zawsze, na schodach. Jest prawie pusto, wychodzą tędy tylko
poszczególni zawodnicy, którzy chcą uniknąć męczącego rozdawania autografów. Po
chwili wychodzi on. W dżinsach, air maxach, z kapturem na głowie i torbą
przewieszoną przez ramię. Na korytarzu jest pusto, tylko ja i on.
-Nie mówiłeś, że jesteś siatkarzem. – odwraca się w moją stronę
-Nie mówiłaś, że jesteś z Wroną. – zdejmuje kaptur i
przeczesuje dłonią długie włosy
-Nie pytałeś.
-Ty też nie. Ani teraz, ani dwa lata temu.
-I tak byś mi nie powiedział. – podchodzę do niego, czując męskie perfumy.
-Jaśmina, proszę cię. Jak się czujesz? – przewraca oczami,
zmienia temat.
-Genialnie, Panie Siatkarzu. – odpowiadam z ironią i
odchodzę w drugą stronę.
-Jaśka! Cholera, poczekaj! – krzyczy za mną, chwyta za
ramię.
-Co ci miałem powiedzieć? Że rozwiodłem się z żoną, wywalili
mnie z klubu, przyjechałem tu, żeby się kurwa mać zestarzeć i zapomnieć o tym
całym popieprzonym świcie?!
-Tak, właśnie to.
-To właśnie ci to mówię, zadowolona?
-Michał….
-Co Michał, co Michał?! Jaśka, ja też mam już dość.
-Bądź jutro w Sowie, na Mostowej o osiemnastej. Muszę już
lecieć. – mówię, widząc Ciebie w głębi korytarza.
On kiwa głową i wychodzi, a my wracamy do mieszkania.
*
Nie nadaję się już do niczego, naprawdę.
jak to do niczego? jest świetne :)
OdpowiedzUsuńty to jednak jesteś.
OdpowiedzUsuńZła kobieta z tej Jaśki, zła, zła, zła zła bo jak można z kimś umówić się za plecami Wronko, nawet jeśli to Michałko ?
ej, a za te teksty że się do niczego nie nadajesz, to znajdę cię i w dupę kopnę, ale tak naprawdę mocno.
Jaśce jeden fajny facet nie wystarczy? Będzie się jeszcze z drugim umawiała? Oj, niedobra Jaśka. Wronce będzie smutno! Nie można krzywdzić Wronki, no. :c Niech sobie z Winiarem pogada, ale potem w podskokach wraca do Andrzejka. Ja to się powtórzę, ale Winiar i Wrona są tutaj tacy awww *.*
OdpowiedzUsuńChciałabym się tak do niczego nie nadawać, jak ty!
fucking awesome!
OdpowiedzUsuńMichał w kisielach, to byłby fajny transfer, Jaśka nie zapędzaj się co ? Gdzie ty tu wyskakujesz z
OdpowiedzUsuń"schadzkami" :)
Winiar w Bydgoszczy, no to by było interesujące ;) Ciekawe co teraz z tego wyniknie? I po co ona chce się z nim spotkać??
OdpowiedzUsuńNo pięknie. Michał W. reprezentuje GALARETKI :)
OdpowiedzUsuńJeżeli Jaśka odrzuci Andrzeja to ja go mogę pocieszyć :)
to pozderki, Wiki, ja tak samo.
OdpowiedzUsuńWiniar w Bydgoszczy? po takim obrocie sytuacji to ja na dzień dobry umrę. *.*
Jaśka, w co ty się pakujesz?
Pochłonęłam wszystkie rozdziały za jednym razem. Nie mogłam się oderwać. To opowiadanie jest zajebiste. Tylko w co ta Jaśka się pakuje?! Jeśli będzie chciala być z Wroną i Winiarem naraz to niech wybierze jednego (oby Michała bo ja go widzę z Jaśką) i nie rani drugiego :-)
OdpowiedzUsuńJak to do niczego? nawet tak nie mów;P Co jaśka chce takiego zrobic? Nie, mam nadzieję,że nie będzie rozwalała swojego związku z Andrzejem.
OdpowiedzUsuńNo proszę, proszę. A więc jednak Winiarski w Delekcie. To się Jaśka zdziwiła! No to ten tego, że tak powiem, oficjalnie się poznali... I co dalej? Spotkanie z Winiarem? czemu nie! Jestem jak najbardziej za! :)
OdpowiedzUsuńTAKĄ Delectę to ja rozumiem,a to co ma być... może lepiej nie będę komentować.
OdpowiedzUsuńAndrzej to chyba siła spokoju i wyrozumiałości, ale coś mi się wydaje, że długo to nie potrwa.
nie prawda, genialne to jest, nadajesz się Kochana, nadajesz :*
OdpowiedzUsuńa co do rozdziału, mam nadzieję, że Jaśka nie zrobi nic głupiego. :)
Psuje magiczną liczbę komentarzy i przepraszam, że dopiero teraz. Jeju, ale się porobiło...
OdpowiedzUsuńZapraszam cię na moje nowe opowiadanie "Obiecywałeś..." znajdziesz je na stronie
OdpowiedzUsuńhttp://pamietnikzgwalconej.blogspot.com/
Świetny rozdział, genialny wręcz ;-)
OdpowiedzUsuńJuż czekam na następny .
Zapraszam do mnie: http://justpromiseme9.blogspot.com/
Pozdrawiam ;-)
Genialny;) Zapraszam na VII http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/ i czekam na kolejny;)
OdpowiedzUsuńChyba zaczynają się pierwsze problemy. Michał w drużynie Andrzeja. Ogień i woda. Spotkanie o 18. Ciekawe co z tego wyjdzie, i jak Jaśka poprowadzi sprawę z dwoma panami siatkarzami.
OdpowiedzUsuńOj Jaśka, Jaśka co ty robisz kobieto? Weź się zdecyduj, bo zaraz stracisz ich obu... Ale z drugiej strony skoro Winiar się rozwiódł... No dobra koniec z domysłami, czekam na kolejny rozdział :)
OdpowiedzUsuń