-Jaśka, musisz wstać – ktoś delikatnie potrząsa moje ramię.
Ospale otwieram oczy i widzę, że nie znajduję się w naszej sypialni. Napotykam te
oczy i przypominam sobie wczorajszą noc.
-Muszę jechać do pracy, a nie zostawię cię tu samej. Mam cię
odwieść do domu?
-Tak. Michał, dziękuję. Znowu.
-Przecież wiesz, że nie masz za co. – uśmiecha się ciepło –
Ogarnij się, będę czekać na dole, dobrze? – kiwam głową, podnosząc się z łóżka,
z jego łóżka. Wczorajszej nocy, zasnęłam w salonie, w jego ramionach.
Najwidoczniej on musiał mnie tu przenieść.
Nic o nim nie wiem. Nic poza tym, że nazywa się Michał i
kiedyś mieszkał w Łodzi. A on zna mnie cholernie dobrze. Nie mam pojęcia jak to
robi, ale wystarczy jedno spojrzenie na moją twarz, a on już wie, że coś się
stało. Lustruję mnie tymi swoim oczami i bez słów mnie rozumie.
Chciałabym, żeby działało to w obydwie strony.
Schodzę na dół, podążając za zapachem świeżo parzonej kawy.
Opieram się o ścianę, przyglądając się mu. Siedzi i popija kawę, tępo wpatruję
się w podłogę. Ma smutne oczy.
-Nic o tobie nie wiem. – mówię, siadając naprzeciwko.
-Wiesz o mnie wystarczająco dużo, więcej niż ci się wydaję.
– odpowiada, nie spoglądając na mnie.
Po kilku minutach wyjeżdżamy z osiedla, kierując się ku
centrum miasta.
Wychodząc z samochodu, wciska mi jakąś karteczkę w dłoń,
mówi ciche trzymaj się mała i
odjeżdża, a ja stoję przed naszym
blokiem i zastanawiam się czy jesteś w mieszkaniu i jak mam Ci to wszystko
wytłumaczyć. Spoglądam na wymiętoloną karteczkę i widzę dziewięć cyfr. Wkładam
ją do kieszeni i wchodzę do klatki schodowej. Mając nadzieję, że drzwi od
mieszkania są otwarte, opuszczam klamkę. Przekraczając próg czuję zapach mocnej
kawy i Twoich perfum. Stoisz na balkonie, opierając się o barierkę. Palisz.
Znowu. Znowu przeze mnie.
Po cichu wchodzę do salonu, i zbliżam się o drzwi
balkonowych. Nie widzisz mnie, nie słyszysz, pogrążasz się w nałogu.
-Mówiłeś, że już nie palisz. – szepczę.
-Bo nie palę. – odwraca się w moja stronę i wyrzuca
niedopałek – Jaśka, nawet nie wiesz jak się martwiłem! Gdzie ty byłaś?! –
podchodzi i zamyka mnie w ciasnym uścisku.
-Nic mi nie jest.
-Obiecaj, że już nigdy tak nie zrobisz. Przepraszam.
Składasz delikatny pocałunek na moich ustach.
Obiecuję.
Nie mogę Ci powiedzieć gdzie byłam, co się wydarzyło. Wciskam wymyśloną historyjkę, że nocowałam u
koleżanki i dziękuję Bogu, że nie zauważyłeś moich opuchniętych policzków.
*
pierwsza
OdpowiedzUsuńPowinnam się martwić o jej związek z Andrzejem? Ja wiem, że Michał tutaj to anioł, ale ja zawsze i wszędzie stoję murem za tym pięknym, co spieprzył mi do Bełchatowa.
OdpowiedzUsuńTrochę to smutne..., ale mam nadzieję, że jakoś się poukłada.
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie to, jak potoczą się dalej ich losy :)
Aw *.* Kocham to i kocham Ciebie. <3 Nie wiem, którego z nich wielbię bardziej, więc prędzej czy później i tak będę miała złamane serce w tym opowiadaniu, ale za to jest uwielbiam.^^
OdpowiedzUsuńDobry wieczór, przyszłam powiedzieć, że nieźle mi namieszałaś w głowie, bo każdy z tych dwóch panów jest cudowny i nie mam pojęcia, którego lubię bardziej. Andrzejek ma takie swoje bardziej wredne czy buntownicze momenty, przez co jest jeszcze bardziej awww. ♥ A z kolei Michał jest takim kochany, że nie można go nie uwielbiać i też jest awww. ♥ Podsumowując: wszystko tutaj jest awwww. I mam nadzieję, że jeszcze duuuuuuużo do końca!
OdpowiedzUsuńPoukłada się :) musi.
OdpowiedzUsuńMichał jak zwykle okazuje swoją pomoc, to trochę taki cichy bohater. :) Dobrze, że dał Jaśce swój nr telefonu, przynajmniej będzie miała w razie czego, gdyby znowu ktoś czyhał na jej życie. :) I co z Wroną? Bo, że się pogodzili, to widzę, ale czy Jaśmina będzie umiała zdecydować się na któregoś z Panów...?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Patex
Michał jest bardzo sympatyczny. Niewiele osób zdecydowałoby się na pomoc całkowicie nieznajomej osobie. A Jaśmina, jeśli chce, by Andrzej był przy niej i jej pomagał, musi mówić mu prawdę, nie może mieć przed nim tajemnic. A co będzie później? Na którego zdecyduje się Jaśmina? Mam nadzieję, że wybierze odpowiedniego pana siatkarza :)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze- uwielbiam Cię za tę piosenkę! U mnie na Juwenaliach będzie Grabaż, co prawda ze Strachami, ale może się pokusi...^^ A w niedzielę Hey! *.*
OdpowiedzUsuńPo drugie- Michał jest taki pociągający- tajemniczy, opiekuńczy, czuły. No i zna przeszłość Jaśki, w przeciwieństwie do Wrony. I wiesz co? Podoba mi się. Strasznie. Mimo że wielbię Andrzejka.
Po trzecie- historia lubi się powtarzać, ciekawe co z tego wyjdzie. Poprawka- co Ty wymyślisz.
Buźka, S. ;*
Tajemniczy Michał jest zajebiście pociągający. Chociaż Andrzej jest niezwykle opiekuńczy... Nie wiem co wymyślisz dalej, ale wiem, że będę to czytała z miłą chęcią. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCałkowity emocjonalny rozpiernicz... Jaśmina miota się między Andrzejem, który daje jej ciepło, a Michałem, który daje jej niesamowite bezpieczeństwo i wie o wiele więcej, niż Andrzej...
OdpowiedzUsuńMichał zrobił dla Jaśminy naprawdę wiele ale czy to od razu powód by rezygnowac ze związku z Andrzejem?
OdpowiedzUsuńCiekawie co dalej się potoczy;) Umiesz człowieka w niepewności utrzymać;D zapraszam na króciutką II zsiatkowkacalezycie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZastanawia mnie dlaczego Michał nic jej nie mówi na swój temat. Ona zna chyba tylko jego imię, a on wie o niej znaczenie więcej. Jestem ciekawa jak to się dalej potoczy. Andrzej jest dla niej ważny, ale czy przypadkiem Michał nie staje się być dla niej ważniejszy? Hmm dobre pytanie. Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:*
no to jak to teraz będzie ?? Michał czy Wrona ?
OdpowiedzUsuńZapraszam na III zsiatkowkacalezycie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńUkrywanie takich informacji zwykle nie wychodzi na dobre, więc przeczucia mam jak najgorsze. Chociaż, może to wcale nie byłoby takie złe...
OdpowiedzUsuńmam jednak nadzieję, że wszystko się wyjaśni :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia co napisać. Penie niedługo nastąpi wielka niespodzianka i Jaśka spotka Miśka na którymś z meczy
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
WINIAROWA:)